Basia i Piotr – ach, te piękne lata 20. z zabytkowym parkiem w tle Tym razem zabieram Was w podróż w czasie. Razem z Basią i Piotrem cofniemy się do barokowego blichtru, a potem przeskoczymy do eleganckich, pełnych klasy i czaru lat 20. Jesteście gotowi? No to chodźcie! Basia i Piotr to para jak z obrazka. Ona, długowłosa blondynka o czarującym uśmiechu. On, elegancki i szarmancki blondyn, o nienagannej prezencji. Do tego ich ślubne kreacje, które aż się proszą o otoczkę lat 20., kiedy to na pierwszy plan wysuwały się klasa i szyk. No i tak też było w tym ich „wielkim dniu”, ale o tym za chwilę. Nie zobaczył Jej do samego końca. Przygotowania do ślubu zazwyczaj bywają dość typowe. Panna Młoda zakłada suknię, Pan Młody garnitur, spotykają się, zachwycają sobą, a potem czekają na błogosławieństwo. Tym razem było nieco inaczej. Zachwyt był, wszystko się zgadzało, ale Basia do samego końca trzymała Piotrka w napięciu i nie pokazała mu się w ślubnej stylizacji. Podsycała atmosferę ciekawości aż do momentu, kiedy spotkali się przy ołtarzu. Ten znajdował się w dość niepozornym, małym, sędziwym drewnianym kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Radzikowie. W środku okazało się jednak, że ma potencjał. […]
Coraz więcej narzeczonych rezygnuje z tradycyjnych ślubów weselnych i decyduje się na ślub cywilny w plenerze. Niezależnie od tego, czy Wasz ślub odbywa się na polu, podwórku, szczycie góry czy na plaży, ślub na świeżym powietrzu tworzy nadzwyczajny klimat swobody. Podstawową zasadą, jeśli chodzi o planowanie ślubu na świeżym powietrzu, jest piękna pogoda. Istnieją jednak inne punkty planowania ślubu, które trzeba będzie uwzględnić: logistykę, plany awaryjne, wystrój wnętrz. Nie martwcie się. Przygotowałam krótki przewodnik – „Jak zaplanować ślub plenerowy” Lokalizacja, lokalizacja i jeszcze raz lokalizacja. Romantyczne wesele na otwartej przestrzeni. A co się stanie, jeśli zacznie padać deszcz, gdzie wszyscy goście się schowają? Ważne jest, aby wybrać lokalizację, która jest zarówno piekna, jak i praktyczna. Oto parę propozycji miejsc ślubu na świeżym powietrzu: Nad wodą. Wasza restauracja ma dostęp do plaży, zatem to świetny wybór. Pamiętajcie jednak żeby sprawdzić, czy pobliżu są otwarte inne publiczne restauracje, z których korzystają turyści. Obecność plażowiczów może wpłynąć na przebieg ceremonii ślubnej. Tutaj link do całego reportażu. W restauracji. Jeśli masz szczęście, że znasz kogoś z dużym podwórkiem i masz budżet na duży namiot, może to być świetna opcja ekonomiczna.
Moja pierwsza poważna para ślubna. Moja pierwsza para mało poważnych ludzi 😉 Mój pierwszy poważny bobas. Podsumowując znam ich od kilkunastu lat, ogromnie uwielbiam i mam nadzieję, że będzie więcej okazji do spotkań. Agnieszka kiedyś mi powiedziała, że czuję się u mnie przed obiektywem swobodnie, bo daję im tę właściwą przestrzeń.
Miłość, kolor i ciepło. Tak własnie wspominam ten chrzest. W domu Łucji dominował taka harmonia, ciepło i spokój. I popatrzcie na tej piękny strój, czy uwierzycie , że został zrobiony ręcznie przez babcie? Przygotowania do chrztu zakończyłam krótka sesja na zewnątrz. Udało się nam zrobić parę pięknych zdjęć w zaledwie pare minut, mieliśmy do dyspozycji miękkie światło, taką soczystą zieleń, która się pięknie komponowała z egoztyczną urodą całej rodziny. Ceremonia chrzcin odbywała się kościele na Bemowie. Parafia św. Jana Pawła mieści się w blaszanym pomieszczeniu, które jest piękne w swojej prostocie. Biały i wypełniony po brzegi dziennym światłem kościół to chyba marzenie każdego fotografa 😉
Pamiętam jak krążyłam między lokalem a apartamentem Anety i Darka. Pojechalismy w między czasie po kanapki, kwiaty wianki. Tak na ślubie było dużo było wianków, zamysł był taki, aby każda z pań załozyła wianek podczas wesela, ja tez dostałam 😉 Trafiliśmy do apartamentu, jasne, przestronne miejsce, w połączeniu ze strojem i delikatną urodą Anety stowrzyło kompozycję biało na białym. Dzięki temu zdjęcia ślubne wyszły czyste w odbiorze. Czas delikatnie płynął – klatka po klatce – stop. Para ślubna otrzymała ode mnie obszerny materiał z przygotowań, tu na blogu prezentuje zaledwie wyrywek ich pięknego ślubu. I to są zalety apartamentu, nie każdy go wybiera, ale takie rozwiązanie ma swoje plusy o którym mogę Wam opowiedzieć na spotkaniu 😉 La Maison ta restauracja mnie nie zawiodła, ma swój wyjątkowy urok i bardzo dobre jedzenie. Polecam na wesele i inne uroczystości.
Krótki ślub piękny w swojej prostocie, utrzymany w klimacie, przygotowany ze smakiem… I tych dwoje wrażliwych ludzi. Dawno nie usłyszałam tyle miłych słów po oddaniu materiału 😉 Restauracja Dom Polski. Naprawdę polecam przepyszne jedzenie i profesjonalna obsługa.
Chrzest Mateusza i czas spędzony z jego rodziną przerodził się w piękną sesję rodzinną. A w kościele czekał na nas ksiądz, który stworzył niezwykłą atmosferę. Chrzest odbył się w kościele w Warszawie ul. Krakowskie Przedmieście 52/54
Błogo, kameralnie i wielkiej miłości, czzyli wielkie święto Zuzy. Chrzest odbył sie w parafii p.w. Najczystszego Serca Maryi zaś przyjęcie w domu. p.s Polecam przyjęcia w domu- nie krępują i tworzą prawdziwą, rodzinną atmosferę. Firmy cateringowe przy takiej okazji się dobrze sprawdzają.
Bardzo lubię pracować w domu. Niezależnie od okoliczności to miejsce w którym zawsze możemy się czuć komfortowo. Podczas zdjęć nie musicie nic nadzwyczajnego robić, możecie oddać się swoim pasjom, przytulać, relaksować. Poniżej okrojona sesja ciążowa Dorotki i Maćka.
Chrzest dla rodziców dziecka to niesamowita radość, ale również duży stres. Pewnie pojawia się pytanie jak przygotować uroczystość? Jaki jest najlepszy czas chrzciny dziecka? Na te pytania nie udzielę odpowiedzi. Mogę jednak podpowiedzieć, że najlepszym miejscem na zdjęcia jest Wasze mieszkanie to w nim dziecko czuje się swobodnie, a na zdjęciach najpiękniej prezentuję się bliskość, którą można okazywać na wiele prostych sposobów.
Ludzie czasami pytają mnie w jaki sposósb udaje mi się stworzyć atmosferę, ktora pomaga ludziom czuć się swobodnie przed moim obiektywem. Myślę, że tak naprawdę nie istnieje własciwy na to sposób. Jedyne co mogę zrobić to dać się poznać jako człowiek i nie przeszkadzać jako fotograf. Dla tej rodziny pracuję nie pierwszy raz. Tym razem chrzest ich najmłodszego członka.
Zamek Gostynin nadał temu ślubowi niepowtarzalna atmosferę. Wszystko odbywało się w tym samym miejscu. Przygotowania i wesele na zamku. Taka organizacja to spora oszczędność czasu. Wszystkim parom polecam apartament, to niezalezne miejsce, które nie trzeba przygotowywać do fotografii, które pozwala nam zrobić lepsze ujecia, gdzie nic nie odciąga uwagi. Miejsce w którym można poczuć intymność i spokój.
Na dobre rzeczy przecież nigdy nie jest za pożno. Chciałabym spotykać na swojej drodzę więcej takich ludzi. Myślę , że poza miłością fajnie jest też się lubić i wyluzować, podchodzić z takim humorem do życia. Bo to przecież tylko życie, jedne, jedyne jakie mamy 😉